Rozrywka na weselu

Magiczna atrakcja na wesele

Zimne ognie na wesele – to jedna z wielu atrakcji weselnych, która od wielu sezonów podbija serca kolejnych Par Młodych podczas przyjęć. Niosą one za sobą wiele korzyści, nic dziwnego, że kolejni zakochani decydują się na ten rodzaj atrakcji na swoim weselu. Dodatkowo, sesja zdjęciowa z ich użyciem wygląda naprawdę magicznie. Nowożeńcy często zastanawiają się jak sprawnie i szybko zorganizować taką atrakcję, aby zachować duże wrażenie gości i niezapomniany klimat i atmosferę.

Zalety zimnych ogni na weselu 

Dużym plusem posiadania zimnych ogni na swojej uroczystości jest to, że mają uniwersalny charakter. Można je zastosować na wiele sposobów podczas różnych etapów ceremonii zaślubin, a także przyjęcia weselnego. Najczęściej są to jednak: wyjście lub wejście Pary Młodej na sale, z kościoła, pierwszy taniec – goście otaczają tu Parę Młodą, podczas przywiezienia przez obsługę tortu weselnego i jego uroczystego krojenia, a najczęściej jest to właśnie sesja ślubna w plenerze z zimnymi ogniami. Zimne ognie mogą trzymać jedynie mąż i żona, ale także świadkowie, drużby i rodzice, a nawet wszyscy goście – potrzebna jest jedynie dobra organizacja tej atrakcji. 

Niska cena, wysoka jakość 

Inne weselne atrakcje na przykład fotobudka, czy bar ze słodkościami/drinkami są zwykle bardzo kosztowną inwestycją. Mimo tego, często są wybierane na przyjęcia, ponieważ zapewniają gościom dużo wrażeń i zabawy. 

Zimne ognie są mało kosztowną atrakcją, która świetnie wzbogaci nasze wesele. Tak naprawdę płacimy tylko za same patyczki i zapalniczki, dzięki którym goście będą mogli je odpalić. Dodatkowo, są od razu rekwizytami na sesje zdjęciową. U wielu osób zastępują profesjonalne pokazy sztucznych ogni, które nie są przyjazne dla środowiska, ani zwierząt, które znajdują się w ich pobliżu. 

Ile zapłacimy za takie zimne ognie? Za 100 sztuk 70 centymetrowych patyczków zapłacimy około 80 złotych, warto też szukać aukcji internetowych, ponieważ Pary Młode często wyprzedają sztuczne ognie, który nie zużyły się na ich weselu – po co przepłacać?